Zamknij

Wywiad z Adrianem Wojtkowiakiem - Z drogi do sukcesu do kwalifikacji olimpijskich

07:26, 13.03.2024 . Aktualizacja: 07:56, 13.03.2024
Skomentuj

Adrian Wojtkowiak z Rydzyny może pochwalić się niejednym sportowym sukcesem. Wszystko, co zbudował, zawdzięcza swojej pasji oraz determinacji. Jego celem na najbliższy czas jest uzyskanie wewnętrznej kwalifikacji do drużyny olimpijskiej, co oznacza, że będzie dążył do uzyskania satysfakcjonujących wyników na najbliższych turniejach.

1. Gratulujemy kwalifikacji olimpijskiej. Powróćmy na chwilę do Kairu. Które walki były najtrudniejsze podczas kwalifikacji  IO? 

Bardzo dziękuję  Ciężko określić najtrudniejsze walki patrząc tylko na turniej w Kairze. Kwalifikacje na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczęły się w zeszłym roku w maju Pucharem Świata odbywającym się w Acapulco. Aby zdobyć kwalifikację drużynową musieliśmy przez ten cały okres zdobywać jak najlepsze lokaty w pięciu kolejnych Pucharach Świata, Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata. Kwalifikację gwarantowały cztery pierwsze miejsca z listy klasyfikacyjnej, oraz poza pierwszą „czwórką” po jednej drużynie z danego kontynentu (na Igrzyskach wystąpi 8 drużyn).  Nie zawsze wszystko układało się po naszej myśli, ale byliśmy skupieni na swoim zadaniu i dzięki temu wywalczyliśmy to miejsce dla naszej drużyny z puli kontynentalnej. 
Wracając do pytania, turniej w Egipcie był na pewno bardzo nerwowy, ponieważ nie wszystko zależało od nas. Przed turniejem znajdowaliśmy się na miejscu dającym awans do Paryża, ale mogli nas wyprzedzić Niemcy. Dodatkowo Chińczycy mogli wyprzedzić Francję, a w tym wypadku Francuzi wypadając z czołowej „czwórki” rankingu zajęliby oni pierwsze miejsce europejskie. Trudno było w pełni skupić się na swoich meczach, ponieważ widzieliśmy co dzieje się na innych planszach. Ostatecznie wszystko skończyło się po naszej myśli i po 24 latach nasza drużyna florecistów wywalczyła awans na Igrzyska Olimpijskie!

2. Jakie emocje towarzyszą Ci na myśl o Letniej Olimpiadzie w Paryżu? 

Kwalifikacja drużyny na Igrzyska Olimpijskie gwarantuje start trzem zawodnikom w turnieju indywidualnym oraz drużynowym, a czwarta osoba będzie rezerwowym. Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Szermierczego dwie najwyżej sklasyfikowane osoby w rankingu mają zagwarantowany wyjazd, a o dwóch pozostałych decyduje trener. Nasza wewnętrzna kwalifikacja wciąż trwa. W przyszłym tygodniu odbędzie się ostatni turniej międzynarodowy Grand Prix w Waszyngtonie, a następnie dwa turnieje krajowe: Puchar Polski i Mistrzostwa Polski. Ostatni turniej odbędzie się 6 kwietnia, a następnie na podstawie listy klasyfikacyjnej i decyzji Trenera Kadry Narodowej zostanie wyłoniony ostateczny skład na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Dlatego moje emocje trzymam na wodzy. Igrzyska Olimpijskie to marzenie dla każdego szermierza, ale przede mną jeszcze bardzo ważne starty, do których chcę się jak najlepiej przygotować.

3. Jak chcesz się przygotowywać do przyszłych wyzwań? 

Aktualnie w moich przygotowaniach nie chcę nic zmieniać. Przede mną ważne starty, ale chcę się do nich przygotować tak jak zwykle. Zawsze podchodzę do każdego startu bardzo profesjonalnie i staram się dbać o jak najwięcej szczegółów. Uważam, że w takich momentach warto postawić na konsekwencję i rutynę, którą stosowało się dotychczas. 

4. Czy wolisz rozgrywki indywidualne czy drużynowe?

W turniejach indywidualnych na wynik końcowy walki mamy wpływ tylko my sami. Dają one możliwość skupienia się w pełni na sobie i swoich umiejętnościach. W turniejach drużynowych zdobywane trafienia przez wszystkich zawodników drużyny sumują się. Mimo tego, że każdy swoje walki toczy indywidualnie, to każdy z nas wspólnie dąży do ostatecznego sukcesu. Ma to swój urok ze względu na współpracę z innymi zawodnikami i trenerem, na przykład wymiana taktyk oraz budowanie strategii jako zespół na dany mecz. Obydwie formy rywalizacji są dla mnie bardzo cenne, lecz reprezentowanie kraju w drużynie narodowej to dla mnie zawsze ogromny zaszczyt i wyróżnienie.  

5. Które sukcesy (indywidualne czy drużynowe) dają Ci większą radość?

Zarówno sukcesy indywidualne, jak i drużynowe, przynoszą mi ogromną radość, ale z różnych powodów. Sukces indywidualny daje mi satysfakcję z własnych osiągnięć, potwierdzając wysiłek i pracę, jaką wkładam w doskonalenie moich umiejętności. To moment osobistej dumy i spełnienia.

Z kolei sukcesy drużynowe dostarczają mi radości dzięki wspólnemu osiągnięciu celu z grupą ludzi. Praca zespołowa, wspólne strategie i zrozumienie dla siebie nawzajem są elementami, które sprawiają, że sukces drużynowy jest wyjątkowo satysfakcjonujący.

6. Jakie cele na najbliższy czas? 

Moim celem na najbliższy czas jest uzyskanie wewnętrznej kwalifikacji do drużyny olimpijskiej. Wiąże się to z uzyskaniem satysfakcjonujących wyników na najbliższych turniejach. 
Po zakończeniu kwalifikacji sezon się jeszcze nie kończy. Przed nami Puchar Świata w Hong Kongu (turniej indywidualny i drużynowy) oraz Grand Prix w Szanghaju (turniej indywidualny). Zależy mi przede wszystkim na uzyskiwaniu coraz lepszych wyników w rywalizacji międzynarodowej. Moim celem jest zdobycie miejsca na podium w Pucharze Świata. 

7. Skąd zainteresowanie floretem? 

Swoja przygodę z floretem zacząłem przez przypadek. W Rydzynie po wybudowaniu hali sportowej w 2008 r. został ogłoszony nabór do sekcji szermierczej IKS Leszno. Nigdy wcześniej nie interesowałem się szermierką, ale bardzo lubiłem sport. Zapisałem się i zostałem z nią do dzisiaj. Trenuję od 16 lat.

8. Czym zajmujesz się, oprócz bycia florecistą? 

Po zakończeniu studiów magisterskich na Politechnice Poznańskiej we wrześniu 2022 r. podjąłem decyzję o odłożeniu rozpoczęcia pracy zawodowej. Chciałem całkowicie poświecić swój czas i energię na trening. Wiedziałem, że tylko w ten sposób mogę osiągnąć wyższy poziom i podjąć rywalizację na najwyższym światowym poziomie. Oczywiście z tyłu głowy miałem, że niedługo rozpocznie się okres kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich co tym bardziej skłoniło mnie do tej decyzji. Od tej pory zajmuję się szermierką profesjonalnie, wykonując od 6 do 10 jednostek treningowych w tygodniu. 

 
9. Rady dla przyszłych/młodych florecistów?

Ważnym elementem na początku przygody z szermierką jest determinacja i wytrwałość. Szermierka jest sportem wymagającym wielu lat ciężkiej pracy i poświęceń. Nie zawsze odzwierciedla to ilość osiągnięć, które się zdobywa w początkowej fazie swojej kariery. Mimo tego, warto dążyć do swoich celów, nawet w obliczu trudności czy porażek. 
Ważnym aspektem jest również szukanie obszarów do poprawy w swoim sportowym życiu. Mam na myśli nie tylko umiejętności techniczne czy fizyczne, ale również sen i dietę. 
Warto pamiętać, że szermierka to nie tylko walka o zwycięstwo, ale również przyjemność i ciągłe samodoskonalenie się w wielu płaszczyznach, również pozasportowych. 
Przede wszystkim, bądź ciekawy, otwarty na naukę i gotowy do ciężkiej pracy, a szermierka może stać się dla Ciebie nie tylko sportem, ale także pasją na całe życie.


Przy okazji tego wywiadu chciałbym bardzo podziękować Miastu i Gminie Rydzyna, na czele z Panem Burmistrzem Kornelem Malcherkiem, za niezwykłe wsparcie w mojej karierze sportowej. Ich zaangażowanie w rozwój sportu lokalnego jest inspirujące, a mnie napędza do jeszcze większych wysiłków na sali treningowej, aby godnie reprezentować nasze miasto na arenach zawodów. Chciałbym także wyrazić wdzięczność dla Pana Jacka Kaszuby Prezesa firmy Jamalex Sp. z o.o. oraz dla Pana Sebastiana Nowaka Prezesa Lespin Sp. z o.o. za ich hojność i zaufanie. Dzięki ich wsparciu mam możliwość kontynuowania mojej pasji i dążenia do osiągnięcia najwyższych celów w szermierce. Dziękuję Wam za waszą nieocenioną pomoc i wiarę w moje możliwości.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%