Właściciele aut z instalacją gazową wkrótce mogą liczyć się ze skokowym wzrostem cen LPG. Te mogą wzrosnąć dzięki planowanym przez Komisję Europejską sankcjom w kierunku Rosji.
Komisja Europejska jest w trakcie opracowywania pakietu dwunastu sankcji, które mają zostać wymierzone w Rosję. Dwunasty punkt dotyczy embargo na import gazu płynnego, co może mieć znaczny wpływ na cenę paliwa, z którego korzystają miliony polskich kierowców.
Urzędnicy z Unii Europejskiej planują wprowadzić całkowity zakaz importu LPG od agresora ze wschodu. Embargo może zatem dotknąć także milionów Polaków, których samochody napędzane są płynnym gazem.
Sytuacja po ewentualnym wprowadzeniu zakazu importu może być trudna. Eksperci mówią o zagrożeniach, które mogą się wtedy pojawić.
W obliczu natychmiastowego wprowadzenia w życie zakazu, na stacjach mogą pojawić się okresowe problemy z dostępnością LPG - zauważa Paweł Bielski, prezes Polskiej Izby Gazu Płynnego.
Izba apeluje także, aby okres przejściowy po ewentualnym wprowadzeniu zasad w życie wynosił co najmniej 12 miesięcy. Mogłoby to pozwolić przedsiębiorcom na znalezienie alternatywnych kierunków importu.
Trudności z ewentualnym zaopatrzeniem w gaz płynny z innych kierunków wiążą się z transportem. Głównym morskim portem przeładunkowym jest ten w Gdańsku, na dodatek wykorzystywany także przez operatorów komercyjnych.
Szansą na zwiększenie możliwości transportowych mogłoby być zakończenie prac nad terminalem morskim w Szczecinie, ale ich koniec nie został nadal zaplanowany.
Całkiem prawdopodobne więc, że cena surowca może ulec podwyżce, jeśli planowane przez Komisję Europejską zmiany zostaną wdrożone.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz