Jak równy z równym

Mecz Rydzyniaka z Polonią Środa Wielkopolska zakończył się niekorzystnym wynikiem 1:3. Mimo to należy docenić rydzyńskich piłkarzy, którzy z III-ligową drużyną zagrali jak równy z równym. Niestety, to koniec marzeń o Pucharze Polski na szczeblu Wielkopolski.
Przeciwnik 4P4S Rydzyniaka Rydzyna jeszcze przed spotkaniem był faworytem. Zawodnicy M. Bekasa przyjechali, by zwyciężyć i już w 9 minucie strzelili pierwszą bramkę. Strzelcem był Krzysztof Bartoszak.
Zawodnicy z Rydzyny nie poddali się i w 17 minucie wyrównali wynik spotkania. Emilian Prałat wykorzystał podanie Łukasza Sobeckiego i przez chwilę mogliśmy cieszyć remisem.
Strzelcem kolejnego gola był Krystian Pawlak z średzkiej drużyny. Zawodnik wykorzystał błąd w obronie i w 25 minucie Polonia wyszła na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2.
W drugiej połowie zawodnicy Rydzyniaka próbowali nadrobić straty. Kibice cały czas mieli nadzieję na dogrywkę. Na pochwałę zasługuje postawa bramkarza M. Rudziewicza, którego interwencje uniemożliwiły zawodnikom Polonii na zwiększenie wyniku. Niestety, piłkarzom Rydzyniaka brakowało wykończenia akcji.
W 88 minucie zawodnicy ze Środy Wielkopolskiej ostatecznie pozbyli swoich rywali marzeń o przejściu I rundy Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolski. Mecz zakończył się wynikiem 1:3.
Wszyscy piłkarze otrzymali pamiątkowe medale.
Mimo przegranej, nie można umniejszać wkładu rydzyńskiej drużyny we wczorajsze spotkanie. Zawodnicy zagrali na naprawdę dobrym poziomie, pokazali determinację i siłę walki.
(kz)