Harcerze z Dąbcza na rajdzie „Harcerski Start”

 Harcerze z Dąbcza na rajdzie „Harcerski Start”

30.09.2017r.  leszczyński hufiec rozpoczął oficjalnie nowy rok harcerski. Jak co roku przeprowadzony został rajd „Harcerski Start” Drużyna z Dąbcza była podzielona na 3 patrole „Ten team” , „Dywizjon 5+1”, „Czarne gemby”.

Uczestnicy rajdu spotkali się przy WKU w Lesznie. Po krótkim apelu dostali mapy, wylosowali kolejność wyruszania patroli, a następnie udali się w trasę.

„Szliśmy lasami aż nad zalew rydzyński. Pierwszy punkt napotkaliśmy już po kilku minutach. Musieliśmy przejść tor przeszkód z kubkiem pełnym wody i rozlać jej jak najmniej. Następnie musieliśmy wykazać się logicznym myśleniem. Należało poprowadzić sznurek na planszy tak, aby się nie przecinał i poruszał od ściany do ściany. Nie było to takie proste!” – wspominają.

Jak się okazało, na trzecim punkcie zawiązano im oczy w celu… wykonania zadania, związanego z zaufaniem. „Trzymaliśmy się za ręce. Trzeba było zaufać pierwszej widzącej wszystko osobie, która prowadziła cały „wąż” i jej zadaniem było znaleźć rozrzucone po lesie przedmioty z apteczki”.

Na kolejnym punkcie musieli wykazać się umiejętnością współpracy. Uczestnicy rajdu wyjaśniają, co musieli zrobić: „Naszym zadaniem było przejście przez liny na drugą stronę. Niejednokrotnie musieliśmy podsadzać kilka osób, aby dały radę przedostać się dalej”.

Na punkcie piątym  nadszedł czas na sprawdzenie umiejętności gotowania i układania ogniska. W ciągu 20 minut mieli  rozpalić ognisko, a następnie usmażyć na nim jajecznicę.

Kolejny punkt przyniósł również wiele zabawy. „Podzieliliśmy się na inżynierów, kurierów i budowlańców. Inżynierowie widzieli budowlę, którą następnie mieli opisać słownie kurierom, a ci przekazać to budowlańcom, których zadaniem byłą ją odtworzyć”. Przy wejściu nad zalew musieli wyznaczyć cztery osoby, które pobawią się w „głuchy telefon”. Pierwsza z osób czytała fragment tekstu o Szarych Szeregach. Następnie opowiadała ten tekst kolejnej osobie, a ta kolejnej i tak do końca. Ostatnia musiała opowiedzieć usłyszaną historię, w taki sposób aby wypowiedzieć ją używając słów z kartki z historią.

Ostatnim punktem była wiedza. Naszym zadaniem było odczytanie zaszyfrowanego alfabetem Morse`a tekstu, a następnie odczytanie azymut. W końcu mogliśmy usiąść przy ognisku, porozmawiać z innymi uczestnikami rajdu, upiec kiełbaskę i wypić ciepłą herbatę. Czekaliśmy aż wszystkie patrole dotrą na miejsce i nastąpi ogłoszenie wyników. Nie udało nam się stanąć na podium, ale gratulujemy zwycięzcom, bo zadania nie należały do łatwych. Dla naszej drużyny był to rajd szczególny, ponieważ został na nim odczytany akt nadania.

Drużyna zmieniła drużynowego. Teraz będzie nim dh. Dagmara Maćkowiak. Nie oznacza to jednak, że dh. Wojtek Jędrzejczak opuszcza drużynę!

„Bawiliśmy się świetnie i już nie możemy się doczekać kolejnych wspólnych imprez!” – mówią uczestnicy Rajdu.

Źródło:  dh Dagmara Maćkowiak

Zobacz także