Komu zgłaszać gniazdo os lub szerszeni?

Co robić, gdy zauważymy gniazdo os lub szerszeni na terenie naszej posesji? Pierwszą myślą jest pewnie powiadomienie straży pożarnej. Okazuje się jednak, że według przepisów nie należy to do obowiązków strażaków.

Likwidowanie gniazd owadów błonkoskrzydłych z prywatnych budynków jest niebezpieczne, ale nie zalicza się do nagłych sytuacji. Oznacza to, że strażacy wcale nie muszą zareagować na tego typu wezwanie.

Straż pożarna jest bowiem formacją, która ma nieść pomoc i ratunek w nagłych sytuacjach.

Strażacy są zobowiązani do działania zgodnie z dokumentem określającym zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych, które zatwierdził Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie w 2009 roku. Według nich interwencje są konieczne w obiektach, w których przebywają grupy dzieci oraz osoby o ograniczonej zdolności do poruszania się tj. żłobkach, przedszkolach, szkołach, internatach, obiektach kolonijnych, szpitalach, ośrodkach zdrowia, przychodniach lekarskich itp.

Co w takiej sytuacji zatem ma zrobić osoba prywatna?

Obowiązek likwidacji spoczywa na administratorze terenu, który powinien rozwiązać problem bez ingerencji strażaków. Można skontaktować się z firmą specjalizującą się w likwidacji rojów.

Oczywiście, można spróbować wezwać straż pożarną, ale… nieuzasadnione wezwanie może spowodować, że jednostka nie zdąży na czas tam, gdzie będzie niezbędna.

foto: kielce.naszemiasto.pl