Śmierć na torach – ku przestrodze

 Śmierć na torach – ku przestrodze

Wypadek, który zdarzył się w Robczysku, wstrząsnął lokalną społecznością. Zginął człowiek. Póki co, trudno stwierdzić, dlaczego kierowca ciągnika znalazł się na torach. Warto jednak zauważyć, że to jedna z wielu podobnych tragedii.

Być może zawiniła pogoda, może zdarzyła się awaria pojazdu, a może kierowca nie zauważył szynobusu. W tym przypadku drobne przeoczenie kosztowało go najwyższą cenę.

Nikt więcej nie zginął – na szczęście. Mamy nadzieję, że zdjęcia zamieszczone „ku przestrodze” skłonią do refleksji i zachowania przepisów oraz zasady „ograniczonego zaufania” podczas jazdy. Nawet, jeśli my jedziemy poprawnie, ktoś inny może nie dostosować się do przepisów – stąd wypadki.

Także na przejazdach kolejowych należy zachować szczególną ostrożność. O ile jeszcze drugi samochód może być w stanie wyhamować, gdy zauważy inny pojazd, maszynista nie ma takiej możliwości, a droga hamowania pociągu jest o wiele dłuższa niż samochodu. Przykładowo, pociąg jadący z prędkością 100 km/h zatrzyma się dopiero po przejechaniu kilometra. Analogicznie, samochód osobowy przy takiej samej prędkości zatrzyma się po przejechaniu 40 m. Jest to duża różnica, dlatego – według przepisów – to pociągi mają pierwszeństwo.

Warto zwrócić na to uwagę, zwłaszcza, że według niechlubnych statystyk, w wypadkach kolejowo – drogowych, ginie około 200 osób rocznie. Można tego uniknąć, przy zastosowaniu odpowiedniej ostrożności.

foto : facebook.com/kolejewielkopolskie

Źródła: własne, www.facebook.com/kolejewielkopolskie, www.polskieradio.pl

Zobacz także